
- Nieprawdą jest, że nauczyciele otrzymają kilkudziesięcioprocentowe podwyżki.
To nie są podwyżki, a zapłata za dodatkową pracę. Wielkość realnych podwyżek, wg. propozycji ministerstwa to:
278 zł brutto dla nauczyciela stażysty,
174 zł brutto dla nauczyciela kontraktowego,
202 zł brutto dla nauczyciela mianowanego,
57 zł brutto dla nauczyciela dyplomowanego.
Takie podwyżki mają być zrealizowane kosztem utraty pracy 44 tys. nauczycieli.
- Nieprawdą jest, że zmniejszono biurokrację w oświacie i tym samym czas pracy nauczyciela.
Czas pracy nauczyciela wg. badań Instytutu Badań Edukacyjnych wynosi przeciętnie 46 godzin i 40 min. Nauczyciele są obarczeni masą biurokratycznych obowiązków. W swoim miejscu pracy nie mają zapewnionych odpowiednich warunków do realizacji obowiązków w ramach 40-godzinnego czasu pracy. Brakuje pomieszczeń, biurek, dostępności do urządzeń.
Dotychczas warsztat pracy (pomieszczenie, energię elektryczną, sprzęt IT, papier, toner, długopis) nauczyciele organizowali sobie sami. Godziny dostępności realizowane w miejscu pracy są pomysłem, który jest nie do zrealizowania w polskich realiach. Propozycja dodatkowych 4 godzin dydaktycznych jeszcze bardziej wydłuży czas pracy nauczycieli i będzie on wynosił powyżej 50 godzin tygodniowo.
- Nieprawdą jest, że awans zawodowy nauczycieli zostanie uproszczony.
Proponuje się likwidację stopnia nauczyciela stażysty i kontraktowego, zastępując stopniem „nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego”. MEiN proponuje wprowadzenie dwóch stopni specjalizacji a ich uzyskanie uzależnia min. od uzyskania kolejnych dyplomów. Zdecydowana większość nauczycieli w Polsce ma około 30-letnie doświadczenie pedagogiczne. Kolejne szkolenia nie służą podniesieniu jakości pracy szkoły. Pieniądze, które będą na nie wydane warto przeznaczyć np. na zorganizowanie nauczycielom warsztatu pracy lub na zmniejszenie liczby dzieci w klasach itd.
- Nieprawdą jest, że prawo unijne uniemożliwia uzależnienie wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce.
W innych branżach jest to możliwe, tak jest np. w zawodach medycznych.