menu

Przydatne Linki

polecamy

09
Luty
2022

Dokąd zmierzasz, oświato?

Co się mówi i pisze o sytuacji polskiej szkoły, statusu nauczyciela?
Poniżej zamieszczamy linki do znalezionych w Internecie materiałów, jakie pojawiają się każdego dnia:

Konferencja prasowa w MEN – radio Zet
Będzie nowelizacja ustawy Prawo Oświatowe czy nie będzie?
Nauczyciele jednak bez podwyżek, ale pensum bez zmian – artykuł GP
Przemysław Czarnek w Lublinie wypowiada się na temat KN – GP

 

09
Luty
2022

Biuletyn KSOiW „Prometheus”

BIULETYN KRAJOWEJ SEKCJI OŚWIATY I WYCHOWANIA – 8.02

Rząd nie chce powiązać nauczycielskich płac ze średnią krajową. KSOiW od 2017 r. postulowała, aby nauczycielskie płace były powiązane ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Taki pomysł został również zgłoszony podczas negocjacji związków zawodowych z rządem wiosną 2019 r. Podpisano 7 kwietnia porozumienie, w którym w punkcie VI rząd zobowiązał się do wprowadzenia nowego systemu wynagradzania. Miał on obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku. Stronę rządową reprezentowała m.in. pani Beata Szydło, wówczas wicepremier. Od chwili podpisania porozumienia KSOiW żądała pełnej jego realizacji. Kolejni ministrowie edukacji odsuwali w czasie kwestię opracowania nowego systemu wynagradzania nauczycieli w powiązaniu ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. 1 lipca 2021 r. pikietowaliśmy przed gmachem Ministerstwa Edukacji i Nauki pod hasłem „Podpisaliście? Realizujcie! Nauczycieli nie oszukujcie!”.
Pod koniec 2021 r. na wniosek przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, Prezydent RP objął patronatem rozmowy między „S” i rządem w sprawie realizacji porozumienia. Od 15 listopada 2021r. toczyły się rozmowy, podczas których strona rządowa nie odniosła się do naszego projektu i nie przedstawiła swojej koncepcji realizującej podpisaną w 2019 r. umowę.
3 stycznia 2022 r. Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało, aby od 2024 roku płace nauczycieli wzrastały o min. połowę wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2022 r. (w stosunku do 2021 r.). W związku z taką sytuacją, KSOiW zwróciła się do Kancelarii Prezydenta o przesunięcie zaplanowanych na 5 stycznia b.r. rozmów do czasu przedstawienia przez stronę rządową poważnych propozycji odnośnie realizacji porozumienia. Do obecnej chwili nie otrzymaliśmy terminu kolejnego spotkania.

Przypominamy:
NSZZ „Solidarność” nie odeszła od negocjacji! Nie jest prawdą, że „S” nie chce podniesienia płac nauczycieli. Nie zgadzamy się na wprowadzenie tzw. podwyżek będących zapłatą za dodatkową pracę (zwiększenie pensum) realizowanych kosztem zwolnienia kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli z pracy. Nie zgadzamy się na likwidację dodatku na start dla stażystów i okrojenia nam zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.
Dzisiaj każdy składnik nauczycielskiego wynagrodzenia zależy od woli polityków w parlamencie, rządzie, samorządzie lokalnym. Uważamy, że płaca nauczyciela powinna być niezależna od politycznych decyzji. Chcemy, by związana była ona z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Nasz projekt zakłada, że stawki wynagrodzenia zasadniczego powinny być ustalonym procentem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce ogłoszonego przez GUS za poprzedni rok. Wówczas nasze płace rosłyby proporcjonalnie do średniej krajowej, a waloryzacja wynagrodzeń odbywałaby się w sposób automatyczny.

Monika Ćwiklińska, rzecznik prasowy KSOiW NSZZ „Solidarność”

Prometheus 31

08
Luty
2022

Bezład trwa

W lutym, podobnie jak w styczniu, część nauczycieli otrzymała niższe wynagrodzenia.

Najwięcej straciły osoby pracujące na kilku umowach. Wielu z nich nie wierzy, że odzyska swoje pieniądze.
– Polski Ład wprowadził chaos w oświacie. Szkoły i placówki zajmujące się rozliczaniem nauczycieli nie otrzymały informacji dotyczących sposobu naliczania nauczycielskich wynagrodzeń. Ten bałagan rodzi frustracje, obawy, że coś jest nie tak i niepewność związaną z rozliczeniami rocznymi – mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Artykuł na stronie Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”

06
Luty
2022

Ulga w PIT dla członków związku

Dzięki „Solidarności” będzie możliwość odliczenia składek związkowych od podatku dochodowego. To bardzo ważny krok w kierunku wzmocnienia dialogu społecznego i przede wszystkim bardzo ważna decyzja, jeśli chodzi o aspekt finansowy dla każdego pracownika – podkreślił Piotr Duda, szef „Solidarności”.

Rząd w ramach „Polskiego Ładu” wprowadził do projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw zapis, który ma dać podstawy do nowej ulgi podatkowej. Ulga ta ma pozwolić członkom związków zawodowych na odliczenie w PIT za 2022 r.opłacanych składek członkowskich. Rozwiązania Polskiego ładu mają zacząć obowiązywać od stycznia 2022 r., stąd obejmą rozliczenia Polaków składane w 2023 r. Zgodnie z projektem nowych przepisów osoby opłacające składkę w związku zawodowym będą mogły odliczyć ją od dochodu, maksymalnie w wysokości 300 zł rocznie.

Ministerstwo Finansów chce, aby odliczenie było dokonywane w zeznaniu podatkowym, a wysokość wydatków była ustalana na podstawie dowodu wpłaty, z którego będą wynikały co najmniej: dane identyfikujące członka związku zawodowego dokonującego wpłaty składek, organizacja związkowa, na rzecz której zapłacono składki, tytuł wpłaty i data oraz kwota składek, a w sytuacji gdy pracodawca pośredniczy w przekazywaniu składek członkowskich pomiędzy związkowcem a związkiem zawodowym – na podstawie oświadczenia organizacji związkowej o wysokości pochodzących od podatnika składek.

Materiały archiwalne
Solidarność Mazowsze

01
Luty
2022

Wywiad z Wojciechem Książkiem

Wywiad z Wojciechem Książkiem, przewodniczącym Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” z siedzibą w Gdańsku, wiceministrem Edukacji Narodowej w latach 1997-2001.

Red. Agnieszka Kamińska – Znowelizowane prawo oświatowego, którego autorem jest minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, zostało przyjęte przez Sejm i teraz zajmują się nim senatorowie. Opozycja i część nauczycieli twierdzi, że tzw. lex Czarnek jest szkodliwe dla oświaty. Dużo kontrowersji budzi choćby zapis wzmacniający rolę kuratorów, którzy są  reprezentantami ministra. Czy to nie oznacza upolitycznienia szkoły?

Wojciech Książek – Chociaż jako „S” nie zgadzamy się z szeregiem projektów i wypowiedzi ministra Przemysława Czarnka, to w naszej ocenie ta nowelizacja może pomóc zachować niepolityczność szkół, większą autonomię nauczycieli ale też dyrektorów. Już kiedyś premier Jerzy Buzek mówił, że oświatowy stół oparty jest na czterech nogach – są nimi ministerstwo i kuratoria, organy prowadzące, nauczyciele, a także uczniowie i rodzice. Staje się chybotliwym, gdy równowaga praw ale i obowiązków któregoś z filarów zostanie wyniesiona lub obniżona. Od jakiegoś czasu, szczególnie od wprowadzenia wyborów bezpośrednich włodarzy gmin i ustanowienie wysokich progów na skuteczne referendum, obserwujemy wzmacnianie pozycji organów prowadzących. Dyrektorzy stali się bardziej pasem transmisyjnym organu prowadzącego niż przedstawicielami rad pedagogicznych. To stawia w trudnej sytuacji nauczycieli, którzy właściwie nie mają się do kogo odwołać. Czasem dochodzi do tego, że w codziennej pracy nie podejmują działań, które mogłyby rodzić niezadowolenie organu prowadzącego. Oczywiście nie mówię, że tak jest wszędzie, ale wiemy, że takie sytuacje mają miejsce, głównie w mniejszych  gminach. Nowe przepisy mają wprowadzić równowagę między w/w filarami, na których opiera się system oświaty. Przywrócenie zasady równowagi poprawi też niezależność dyrektorów. Dziś bywa, że najlepsi pedagodzy nie kandydują na dyrektora. Samorządy mogą uważać, że zabiera się im władzę w szkołach. Ale przecież państwo, które przekazuje subwencje oświatowe, chce mieć przynajmniej możliwość oglądu, na co są wydawane. Je nie wypracowują tylko mieszkańcy danej gminy.

Red. Agnieszka Kamińska– Niektórzy mówią, że wyeliminuje organizacje pozarządowe, które mogłyby przekazać dzieciom wartościowe treści na zajęciach pozalekcyjnych. 

Wojciech Książek– Dobra, państwowa szkoła, to nie straż pożarna. Szkoły co roku przygotowują plan działań kształcąco-profilaktyczno-wychowawczych. Ten plan akceptuje rada pedagogiczna i rada rodziców przed rozpoczęciem roku szkolnego. Są w nim zaplanowane zajęcia prowadzone przez różne organizacje i instytucje, np. drużyny harcerskie, służby mundurowe. Jeśli zaś w czasie roku szkolnego pojawi się bieżąca potrzeba, żeby zaprosić eksperta czy jakąś organizację, to – według nowych przepisów – będzie można to zrobić po otrzymaniu zgody kuratora i rodziców. Proces uzyskania tych zgód ma trwać około 2 miesięcy. Nie dłużej, co nie znaczy, że nie można szybciej.

Red. Agnieszka Kamińska– Czy to nie jest za długo? 

Wojciech Książek– Szkoła jest strukturą długiego trwania, nie może mieć charakteru efekciarskiego, ma działać według klarownego programu. Nie jest straganem, na którym wystawia się nowinki: dziś sobie zaprosimy taką organizację, jutro taką. Konieczny jest tu przemyślany dobór organizacji, które do tej szkoły można zaprosić. Wiemy o tym, że są różne. Słyszeliśmy o próbach ideologizacji dzieci w przedszkolach lub przekazywania uczniom pewnych treści o zabarwieniu seksualnym, o czym rodzice dowiadywali się po czasie. Dlatego ważne jest wprowadzenie mądrych zabezpieczeń prawnych. I znowu, patrząc z perspektywy nauczyciela, dyrektora, jest to pomoc, nie przeszkoda. Będą mogli powiedzieć „Organie prowadzący, urzędniku, nie ma zgody  na tę czy inną organizację w szkole”. Tak naprawdę zajęcia, także pozalekcyjne, powinien prowadzić głównie dobrze opłacany nauczyciel, bo jest przygotowany pedagogicznie, podpisuje zobowiązania prawno-etyczne wynikające z ustawy Karta Nauczyciela. Lepiej dmuchać na zimne, gdy mamy obowiązek w sposób szczególny chronić dzieci oddawane do szkół przez rodziców.

Red. Agnieszka Kamińska– Jedno z kuratoriów opracowało listę organizacji, które  nie powinny prowadzić zajęć w szkołach. Znalazł się na niej m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego. Czy to jest organizacja budząca jakieś wątpliwości? 

Wojciech Książek– Oceniam to negatywnie, nie wiem dlaczego jest na takiej liście. Możemy mieć jako „Solidarność” inne zdanie od ZNP, ale to legalnie działająca organizacja związkowa. Mamy bronić pracowników, chronić podmiotowości nauczycieli, nie zajmować się indoktrynacją dzieci i młodzieży.

Red. Agnieszka Kamińska– Opozycja uważa, że skoro rządzi Zjednoczona Prawica, to w szkołach rozszaleje się pisowska indoktrynacja dzieci, a zajęcia poprowadzą organizacje związane z PiS czy Solidarną Polską. Nie będzie tak?

Wojciech Książek– To nie jest ani szkoła PiS, ani PO, tylko szkoła państwowa, to dobro całej Rzeczpospolitej. Jak już mówiłem, szkoła jest strukturą tzw. długiego trwania, nie można o niej myśleć tylko w rytmie kadencji parlamentarnych. Politycy odchodzą, koalicje się zmieniają, a szkoła musi trwać. To nasz okręt flagowy, nasza narodowa odpowiedzialność. Nie może być tak, że mimo iż w podstawie programowej jest hasło o żołnierzach niezłomnych, to nauczyciel boi się zorganizować apel, bo ktoś krzywi się w organie prowadzącym. Nie może być tak, że jakaś szkoła chce wysłać kartki do Wojska Polskiego, a ktoś się na to nie zgadza. Nauczyciel nie może obawiać się grymasów urzędnika. To są sprawy delikatne, ale występują. To dlatego pojawia się problem stresu, wypalenia zawodowego szeregu nauczycieli. Dyrektorów też. Oczywiście, jest to też sprawa płac, a ostatnio także trudu edukacji hybrydowej, on-line. 

Red. Agnieszka Kamińska– A te zaproszenia polityków?

Wojciech Książek– Zaproszenia polityków, radnych to może być element edukacji obywatelskiej, szczególnie w szkołach ponadpodstawowych. Ale żeby one były zaplanowane w owym rocznym planie, by wysłać zaproszenia do biur parlamentarnych różnych stronnictw politycznych. Żeby młodzież mogła poznać różnorodne punkty widzenia, co jest istotą demokracji. Niestety, z praktyki wiemy, że z tym pluralizmem bywa różnie. Zbyt często decydują tu poglądy i nieformalne naciski na szkoły decydentów.   

Red. Agnieszka Kamińska– Dlaczego zatem część środowiska nauczycielskiego jednak krytykuje nowe przepisy?

Wojciech Książek– To wynika ogólnie ze złego poziomu dialogu w Polsce, w którym albo należy być „za”, albo „przeciw”. I trwa to powielanie propagandowych kalek. Niestety, minister Przemysław Czarnek, przez radykalizm niektórych ocen, czasem daje powody ku kontratakom. Tym przepisom przydałoby się więcej spokoju, bo w zbyt gwałtownym sporze ginie prawda. A jako związek zawodowy mamy przede wszystkim analizować sytuację pod kątem pozycji pracowników.  Stąd też apel o stawianie sobie uczciwie pytań, czy obecna sytuacja nauczycieli w szkole, w przedszkolu, nie wymaga jakichkolwiek zmian. W naszej ocenie tak nie jest. I oczywiście trzeba też apelować do MEiN o szybkie wdrożenie podwyżek dla nauczycieli, pomoc szkołom w organizacji pracy w kolejnej fali epidemii. Rodzi ona zagrożenia, zmęczenie. A trzeba pomagać szkołom, bo w nich staje się nasza przyszłość.

25
Styczeń
2022

Sesja ESSDE w Brukseli

W dniu 15 grudnia 2021 r. odbyła się w Brukseli sesja plenarna Europejskiego Sektorowego Dialogu Społecznego w Edukacji (ESSDE). Z uwagi na sytuację pandemiczną spotkanie miało charakter wirtualny a uczestnicy korzystali ze środków komunikowania się na odległość. Europejski Sektorowy Dialog Społeczny w Edukacji odbył się w formacie wymiany poglądów i stanowisk Europejskiego Komitetu Związków Zawodowych ETUCE, Europejskiej Federacji Pracodawców EFEE oraz Komisji Europejskiej.
Przedstawicielem związków zawodowych w trakcie tego wydarzenia była Agata Adamek – sekretarz KSOiW. 

Przedstawiła prezentację dotyczącą atrakcyjności zawodu nauczyciela w Polsce. Główna teza jej wystąpienia dotyczyła kwestii nieadekwatnego w stosunku do zaangażowania i roli społecznej wynagrodzenia nauczycieli: „Nie da się trwale podnieść atrakcyjności zawodu nauczyciela bez uzależnienia systemu wynagradzania nauczycieli od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej”.

Sprawozdanie z sesji
Link

22
Styczeń
2022

R.Proksa w rozmowie dla Portalu Samorządowego

– Jeżeli w tym tygodniu nic się nie zadzieje, to rzeczywiście będziemy rozumieli, że ministerstwo zmienia taktykę i idziemy na wojnę! – mówi Ryszard Proksa, przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność”.

  • Nie widać szansy na szybki kompromis w dwustronnych rozmowach Solidarności oświatowej z rządem. W styczniu może nie dojść do żadnego spotkania.
  • Jedyne podwyżki, na jakie obecnie mogą liczyć nauczyciele, wynikają wyłącznie ze znaczącego wzrostu pensum oraz wprowadzenia godzin dyspozycyjności.
  • Związkowcy z Solidarności obawiają się, że minister Czarnek może chcieć wprowadzić zmiany w Karcie Nauczyciela bez konsultacji, metodą siłową.

Rozmowa z Ryszardem Proksą

20
Styczeń
2022

Tak napiętej sytuacji nie było od 2019 roku

Planowane zmiany w oświacie to ryzyko utraty zawodu przez tysiące pedagogów, podczas gdy w tysiącach liczone są też wakaty w szkołach – wskazują organizacje związkowe. 

Monika Ćwiklińska z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” przekonuje, że sytuacja w oświacie jest daleko trudniejsza niż w 2019 r. – Branża w końcu potrzebuje stabilizacji. Tymczasem brak jest woli politycznej do wprowadzania perspektywicznych zmian. Jedyny aktualnie pomysł to podniesienie pensum dydaktycznego – mówi.

Jej zdaniem problemem nie jest lex Czarnek, a przede wszystkim niskie uposażenia. – Nadal jesteśmy w tyle za inflacją. Aktualne są nasze postulaty z 2017 r. Mimo zobowiązania, jakie padło ze strony władz w 2019 r., nadal są niezrealizowane. Chcieliśmy powiązania wzrostu płac nauczycielskich ze wzrostem płac w gospodarce – mówi Ćwiklińska. Po to, by – wskazuje – nie dochodziło do sytuacji, w której szkolna woźna dostaje 3010 zł brutto (pensję minimalną), a nauczyciel stażysta z wyższym wykształceniem – 2949 zł.

Czytaj więcej: biznes.interia.pl

18
Styczeń
2022

Monika Ćwiklińska dla „Głosu Pracownika”

Nauczyciele z NSZZ „Solidarność” nie zgadzają się na zmianę systemu wynagradzania. „W propocycjach jest wiele elementów pogarszających warunki płacy”.
Trwają negocjacje między Krajową Sekcją Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” a rządem w sprawie nowego systemu wynagradzania nauczycieli, a w związku z tym – także ich przyszłych wynagrodzeń. Zarzuty nauczycieli przedstawiła w rozmowie z Olgą Zielińską w audycji „Głos pracownika” Monika Ćwiklińska, rzecznik prasowy oświatowej „Solidarności”.

Tutaj można posłuchać audycji.

12
Styczeń
2022

Chcesz zyskać? Zapisz się do nas.

« Poprzednia stronaNastępna strona »



COOKIES

Strona wykorzystuje pliki cookies: niewielkie pliki tekstowe przechowywane przez przeglądarkę internetową na urządzeniu użytkownika. W wielu przypadkach przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają stosowanie plików cookies. Użytkownicy mogą samodzielnie dokonywać zmian ustawień przeglądarki dotyczących akceptacji i przechowywania plików cookies. Jeśli nie wyłączysz w ustawieniach przeglądarki obsługi plików cookies wyrażasz zgodę na ich użycie. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie plików cookies zmień ustawienia swojej przeglądarki.