
Cytat z artykułu + dłuższy komentarz:
„Wzrośnie też liczba dzieci uchodźczych w klasach ogólnodostępnych. Związkowcy chcą, by nauczyciele, którzy z nimi pracują, dostawali dodatek za trudne warunki pracy. Czy jest na to szansa?
– Nie rozumiem tego argumentu. Uważam, że jest absolutnie nietrafiony. Nauczyciele niemieccy pracują z polskimi dziećmi i nie mają za to żadnych dodatków. Nauczyciele francuscy pracują z dziećmi niemieckimi, które się przeniosły do Francji i też nie otrzymują za to dodatkowego wynagrodzenia. Migracja i to, że jesteśmy coraz bardziej mobilni, jest zjawiskiem normalnym w naszych czasach. Musimy sobie z tego zdawać sprawę.”
Szanowni Państwo,
proszę przyjść do zespołu klasowego, w którym jest np. 27 dzieci (na co zezwalacie), w tym:
a) 2 uczniów z Ukrainy,
b) 1 dziecko z potrzebą kształcenia specjalnego, np. ze względu na spektrum autyzmu,
c) 1 dziecko z potrzebą kształcenia specjalnego ze względu na niedostosowanie społeczne,
d) 3 dzieci z opiniami, ponieważ stwierdzono u nich problemy z uczeniem się (dysleksja, dysortografia, dysgrafia)
e) plus jeszcze ktoś niezdiagnozowany.
I popatrzcie w oczy nauczycielowi. Następnie powiedzcie mu, że to nie są trudne warunki pracy. 

PS. Opisywany zespół klasowy to nie jest jakiś kosmiczny wymysł.
Zapraszamy do lektury całego artykułu.