
Polska znalazła się na jednym z ostatnich miejsc w prestiżowym Międzynarodowym Badaniu Umiejętności Dorosłych PIAAC, które ujawniło drastyczny spadek kompetencji w kluczowych obszarach: rozumieniu tekstu, matematyce i rozwiązywaniu problemów. Wyniki te budzą poważne obawy o przyszłość rynku pracy i gospodarki. Polacy znacznie poniżej średniej OECD
W najnowszej edycji badania, przeprowadzonej w latach 2022–2023, polscy dorośli uzyskali wyniki znacząco poniżej średniej OECD.
Przeciętne wyniki Polaków to:
236 punktów w rozumieniu tekstu (średnia OECD: 260 punktów),
239 punktów w matematyce (średnia OECD: 263 punkty),
226 punktów w rozwiązywaniu problemów (średnia OECD: 251 punktów).
Co więcej, Polska odnotowała jeden z największych spadków w wynikach od poprzedniej edycji badania (2011–2012):
-31 punktów w rozumieniu tekstu,
-21 punktów w matematyce.
Podobne tendencje zaobserwowano jedynie w Korei , Litwie
i Nowej Zelandii
.
Główne problemy: brak zaangażowania i edukacji dorosłych.
Eksperci wskazują, że jednym z problemów jest niski poziom zaangażowania respondentów. Wielu Polaków szybko udzielało odpowiedzi lub pomijało pytania.
Dodatkowym wyzwaniem jest brak systematycznego kształcenia dorosłych. Dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE), Maciej Jakubowski, zauważa, że w Polsce duża część dorosłych nie używa umiejętności zdobytych w szkole ani nie uczestniczy w dalszym kształceniu.
Skandynawski wzór do naśladowania
Kraje takie jak Finlandia , Szwecja
i Norwegia
pokazują, że sukces w badaniach takich jak PIAAC wynika z systematycznego kształcenia dorosłych i promowania kompetencji przez całe życie.
Czy jest nadzieja?
Eksperci widzą pozytywy w edukacji młodego pokolenia. Jakubowski podkreśla, że poziom kompetencji wynoszonych ze szkół w Polsce jest solidny. Problem zaczyna się później, gdy dorośli tracą kontakt z nauką i nie rozwijają zdobytych umiejętności.
Czas na działanie!
Polska gospodarka i rynek pracy przyszłości zależą od tego, czy uda się odbudować kompetencje dorosłych. To zadanie dla państwa, pracodawców i całego społeczeństwa. W przeciwnym razie, ostrzegają eksperci, czeka nas poważny kryzys.