
„Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady”. To słowa Wojciecha Jaruzelskiego. Razem z naczelnym dowódcą wojsk UW marszałkiem Kulikowem był przygotowany na taką sytuację. Wielu z nas pamięta niedzielę 13 grudnia 1981 r. Niedzielę bez „Teleranka”…
Władze komunistyczne już 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i „Solidarności”. Siły porządkowe zajęły obiekty Polskiego Radia i Telewizji oraz zablokowały w centrach telekomunikacyjnych połączenia krajowe i zagraniczne. Internowano działaczy „Solidarności” i przywódców opozycji politycznej. W ciągu kilku dni w ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. W operacji użyto w sumie 70 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.