Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” bardzo źle ocenia rok 2022 dla polskiej oświaty. Rozpoczął się on od fiaska naszych rozmów z Rządem prowadzonych pod patronatem Prezydenta RP. Przedstawiciele Ministerstwa Edukacji i Nauki upierali się przy pomyśle podniesienia pensum o 4 godziny, zmniejszenia dodatku na start, okrojenia środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Wówczas nauczyciele otrzymaliby zapłatę za dodatkową pracę, a nie – prawdziwą podwyżkę.
Tym samym około 50 tys. nauczycieli straciłoby pracę. W dalszym ciągu nie odniesiono się do naszego projektu, wg. którego wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli poszczególnych stopni awansu zawodowego byłoby naliczane proporcjonalnie do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w formule automatyzmu, tj. gdy zwiększa się za dany rok przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, to automatycznie wzrasta wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli. Nie przedstawiono nam również własnego pomysłu realizacji porozumienia z kwietnia 2019 r. Niezmiennie domagaliśmy się przywrócenia art. 88 Karty Nauczyciela, dotyczącego możliwości przejścia na wcześniejsza emeryturę. Oczekujemy, że uszanowanie praw nabytych oraz zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa stanie się faktem. Nauczyciele rozpoczynający pracę przed 1999 r. mieli pewność wynikającą wprost z przepisu ustawy Karta Nauczyciela, że będą mogli skorzystać z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę.
W lutym wybuchła wojna za wschodnią granicą i nauczyciele podjęli się trudnego zadania organizowania pomocy dla uchodźców. Otoczyli troską i wsparciem dzieci przybywające z ogarniętych wojną terenów. Naszej grupie zawodowej znów, jak w czasie pandemii, przybyło wiele zadań i obowiązków. Jednak zamiast uznania i docenienia pracy, na które zasługują nauczyciele, zwiększono im wynagrodzenie zaledwie o 4,4% od maja. Odebraliśmy to jako policzek, gdyż nie waloryzowano nam płac od września 2020 roku, a mieliśmy już wówczas do czynienia z dwucyfrową inflacją.
Jednocześnie zawieszono całkowicie dialog społeczny w oświacie, ignorowano głos związkowy, nie odbywały się spotkania w ramach Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. Dlatego w maju KSOiW wystąpiła do premiera z wnioskiem o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji Ministra Edukacji i Nauki. Nie doczekaliśmy się do dzisiaj odpowiedzi na nasz wniosek. Traktujemy to jako przejaw arogancji obecnej władzy i braku rozumienia tragicznej sytuacji w oświacie, która przez dzisiejsze zaniechania i błędy doprowadzi do zapaści kadrowej w zawodzie nauczyciela oraz spowoduje znaczne obniżenie jakości kształcenia polskich uczniów.
We wrześniu Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” w swoim stanowisku domagała się natychmiastowego powrotu do rozmów na temat zmian systemu wynagradzania nauczycieli. W budżecie na 2023 rok zaplanowano zaledwie 7,8% „podwyżki” dla naszej grupy zawodowej.
W październiku zapadła decyzja o ogólnozwiązkowym „Marszu godności” zaplanowanym na 17 listopada, który został jednak zawieszony ze względu na wydarzenia w Przewodowie. Podczas spotkania premiera z przedstawicielami „Solidarności” ustalono, że w styczniu 2023 roku rozpoczną się negocjacje rządu z naszym związkiem. Jeden z zespołów ma zająć się tematem wynagrodzeń w oświacie. I z tym wchodzimy w nowy rok.
Wkrótce przekonamy się, na co stać władzę, która już w przeszłości pokazała, że nie dotrzymuje zawartych porozumień. Wszyscy zobaczymy, jak obóz Zjednoczonej Prawicy rozumie pojęcie zwiększenia prestiżu zawodu nauczyciela. To dla nas ważne, ponieważ zbliżamy się do wyborów samorządowych i parlamentarnych w naszym kraju.
Przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność” Ryszard Proksa