Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” podczas posiedzenia 26 maja 2021 r. ponownie omówiła przedstawione przez Ministerstwo Edukacji i Nauki propozycje dotyczące zmian w systemie oświaty. Rada wskazała, że najważniejszym warunkiem podczas negocjacji jest realizacja Porozumienia z 7 kwietnia 2019 r. i uzależnienie płac nauczycieli od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Taki system wynagradzania w oświacie zapewni godny poziom płac, uatrakcyjni zawód nauczyciela i podniesie jego społeczny status.
Rada KSOiW podjęła uchwałę o upoważnieniu do udziału w pracach grup roboczych, w ramach Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, następujących członków Prezydium:
• system wynagradzania i czas pracy nauczycieli – Zbigniew Świerczek, Jerzy Ewertowski,
• system awansu zawodowego nauczycieli – Agata Adamek, Roman Laskowski,
• ocena pracy nauczycieli i odbiurokratyzowanie szkoły – Ewa Roszyk, Monika Ćwiklińska.
Oferta przygotowana na 40-lecie „Solidarności” w postaci bonu
o wartości 200 zł została przedłużona do 31 grudnia 2021 roku.
Bon o wartości 200 zł można przeznaczyć na wypoczynek w jednym z ośrodków DOMS. Takiej wartości bon należny jest każdemu, kto na dzień 15 lipca 2020 był członkiem Związku NSZZ „Solidarność” (bon można było otrzymać w organizacji Związku, w której dana osoba jest zarejestrowana).
Bony można wykorzystać na nocleg wraz z wyżywieniem w poniższych obiektach:
11 maja br. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” otrzymała z Ministerstwa Edukacji i Nauki „Materiał wyjściowy do dyskusji w ramach dalszych prac Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty. Po dwóch dniach, niemal na gorąco, dostarczony nam „dokument” był przedmiotem zdalnych obrad Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Mimo obostrzeń przeprowadzonych obrad i trudności związanych ze zdalną formą zebrania Rada z oburzeniem oceniła przesłany projekt.
18 maja 2021 r. w reżymie sanitarnym w gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki odbyło się spotkanie władz resortu z przedstawicielami reprezentatywnych związków zawodowych, korporacji samorządowych oraz innych resortów. Tam został przedstawiony, w formie prezentacji, dokładnie ten sam materiał, który sygnowany był datą 11 maja.
Prezentacja, prócz jednego slajdu dotyczącego propozycji dotyczącej zmian awansu zawodowego nauczycieli, a który w możliwie najszybszym terminie zostanie przesłany stronom, nie zawierała żadnych nowych informacji.
Najistotniejszy, jak się wydaje punkt materiału wyjściowego, dotyczy zmian wynagradzania nauczycieli. Władze MEiN podczas obrad obstawały za kształtowaniem uposażeń nauczycieli w oparciu o wynagrodzenie minimalne. Ale po wypowiedziach wszystkich przedstawicieli uczestniczących w spotkaniu, którzy opowiedzieli się za konstruowaniem płac naszej grupy zawodowej z uwzględnieniem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, kierownictwo ministerstwa zauważyło ten jednobrzmiący fakt. Może to spowodować zmianę stanowiska resortu w tej sprawie. I to być może, jedyny optymistyczny akcent, który wybrzmiał w spotkaniu.
W swych wypowiedziach związki zawodowe przemawiały w podobnym tonie, istotnych różnic między nami w poruszanych kwestiach nie było, co napawa ostrożnym optymizmem. Zauważyć w tym miejscu należy, że Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” jako pierwsza centrala związkowa, która od wiosny 2016 roku proponuje zmiany systemu wynagradzania pedagogów, gdzie główną dominantą kształtowania wynagrodzeń płac powinno być przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej, a które corocznie do 20 lutego ogłaszanie jest przez prezesa głównego urzędu statystycznego w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
Co jednak nie napawa optymizmem wiele zamierzeń resortu edukacji, które jako KSOiW NSZZ „Solidarność” w imieniu wielu pracowników postrzegamy jako szkodliwe i ograniczające dotychczasowe uprawnienia pracownicze, znajdują uznanie wśród przedstawicieli samorządów. Newralgicznymi przykładami są tu chociażby poparcie dla propozycji zwiększenia dydaktycznego czasu pracy i związanego z tym wynagrodzeniem, likwidacją gwarancji poziomu płac, a także likwidacją oraz ograniczeniem dodatków socjalnych czy ogólnikowych propozycji zmian zasad urlopów dla poratowania zdrowia. Z uwagi na powierzchowność propozycji i haseł głoszonych przez MEiN zarówno strona związkowa jak i samorządowa zgłosiły szereg oczekiwań w sprawie przedłożenia przez ministerstwo wielu danych, głównie z Systemu Informacji Oświatowej, które posłużą do dalszych prac nad zmianą statusu zawodowego nauczycieli.
Te bowiem wkrótce zostaną wznowione w ten sposób, by do połowy czerwca odbyły się spotkania w grupach roboczych (w ramach Zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli).
Zapowiedziano dalsze prace w trzech grupach problemowych: zespołu ds. wynagrodzenia nauczycieli, awansu zawodowego oraz zespołu ds. oceny i debiurokratyzacji pracy nauczycieli.
Minister Przemysław Czarnek zaproponował kontynuację prac Zespołu w trzech roboczych grupach tematycznych:
– w grupie ds. systemu awansu zasadowego nauczycieli,
– w grupie ds. systemu wynagradzania i czasu pracy nauczycieli,
– w grupie ds. oceny pracy nauczycieli i odbiurokratyzowania szkoły.
Stanowisko Rady Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w sprawie „Materiału wyjściowego do dyskusji w ramach dalszych prac Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty”.
Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” odrzuca w całościprzesłany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki „Materiał wyjściowy do dyskusji w ramach dalszych prac Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty”. Materiał ten nie uwzględnia naszego głównego postulatu powiązania wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej.
Z oburzeniem przyjmujemy fakt, iż przedstawiony nam dokument, będący efektem dwuletniej pracy resortu oświaty, nie gwarantuje realizacji VI punktu Porozumienia zawartego między NSZZ „Solidarność” a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej z 7 kwietnia 2019 r.
Ryszard Proksa, Przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność”
Ministerstwo Edukacji i Nauki szykuje rewolucję w statusie zawodowym nauczyciela. Mają się zmienić przede wszystkim zasady wynagradzania i czas pracy, ale padają też zapowiedzi awansu zawodowego i emerytur. Na konferencji po posiedzeniu zespołu ds. statutu zawodowego pracowników oświaty Przemysław Czarnek był oszczędny w słowach.
– Chcemy, by zawód nauczyciela był bardziej atrakcyjny. Członkom zespołu przekażemy pisemny materiał i na jego bazie będziemy dyskutować – zapowiedział minister edukacji. Następne posiedzenie zespołu jest planowane na 18 maja.
Zgodnie z relacją uczestników spotkania nauczycielskie pensum, a więc czas spędzony przy tablicy, ma zostać wydłużony o dwie godziny. Będzie więc wynosić 20 godzin tygodniowo. Nauczyciel będzie mógł się nie zgodzić na wydłużenie tego czasu i pozostać przy dotychczasowych 18 godzinach.
Do dłuższej pracy ma zachęcić nauczycieli wzrost wynagrodzenia. O ile? Konkretne propozycje nie padły. Więcej czasu w szkole mają spędzić nauczyciele przedmiotów artystycznych i wuefiści, którzy nie sprawdzają prac domowych i klasówek. Nie jest jasne, czy zmiany objęłyby nauczycieli zatrudnionych w przedszkolach. Ich pensum, z wyjątkiem tych, którzy pracują z sześciolatkami, wynosi 22 godziny zajęć tygodniowo.
Uproszczona ma zostać tabela nauczycielskich płac. Będzie się składać z dwóch części: wynagrodzeń dla osób z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym oraz wszystkich pozostałych.
Zgodnie z relacją związkowców uchylone mają zostać przepisy o średnich pensjach, tzw. czternastkach. W styczniu każdego roku samorządy analizują wydatki na płace dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jeśli się okaże, że otrzymali oni wynagrodzenia niższe niż średnie, samorządy muszą wypłacać im jednorazowe dodatki uzupełniające.
Ten obowiązek ma zostać zniesiony. W zamian za to wysokość wynagrodzenia nauczyciela zostanie powiązana albo z pensją minimalną, albo ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.
– My optujemy za drugim rozwiązaniem. Wysokość pensji minimalnej jest zależna od woli rządzących – komentuje Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa oświatowej Solidarności.
Są też propozycje uproszczenia awansu zawodowego. Zamiast czterech stopni będą trzy. Najprawdopodobniej oznacza to rezygnację ze stopnia nauczyciela kontraktowego.
Nie będzie też tysiączłotowych dodatków dla nauczycieli stażystów. Ma wzrosnąć za to pensja zasadnicza początkującego nauczyciela.
Padła też zapowiedź dotycząca emerytur stażowych. Nauczyciele liczą na powrót art. 88 Karty nauczyciela, czyli możliwości przejścia na emeryturę po 30 latach pracy, w tym 20 z kredą w ręku.
– Ministerstwo ma przekazać nam szczegółowe wyliczenia. Naszą ocenę wypracujemy kolektywnie – na posiedzeniu rady całej sekcji oświaty i wychowania. Mam tylko nadzieję, że przedstawione propozycje nie będą zakładały ukrytych obniżek, jak było dwa lata temu. Premier Szydło zaproponowała wówczas podwyżki przy podniesieniu pensum o sześć godzin. Po przeliczeniu okazało się, że nauczyciele więcej by zarobili w nadgodzinach bez wprowadzania jakichkolwiek zmian – zaznacza Monika Ćwiklińska.
Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego nie kryją obaw.
– Uzależnienie wysokości płacy od wydłużenia czasu pracy niektórym nauczycielom może skonfliktować środowisko. Jeśli wszyscy nauczyciele zdecydują się na podwyższenie pensum, część osób trzeba będzie zwolnić – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. Obawia się też, że kiedy projekt zmian w statusie zawodowym nauczyciela trafi do Sejmu, posłowie będą mogli zrobić z nim, co chcą.
Zmiany w nauczycielskim pensum próbowały wprowadzać kolejne rządy. Ostatni raz przy okazji nauczycielskiego strajku w 2019 r.
Solidarność podpisała wówczas z przedstawicielami rządu porozumienie, w którym zobowiązali się oni między innymi do opracowania i uzgodnienia ze związkami nowego systemu wynagradzania nauczycieli od 2020 r. Rząd nie wywiązał się do tej pory z tej obietnicy.
Również o likwidacji art. 30 mówi się od lat. Domagają się jej samorządy, dla których stanowi znaczne obciążenie finansowe.
Rada Regionalnej Sekcji Oświaty Regionu Śląsko-Dąbrowskiego na zebraniu w poniedziałek, mając wstępną wiedzę o propozycjach Rządu RP zdecydowanie skrytykowała planowane działania MEiN. Nie ma naszej zgody na podnoszenie pensum i „majstrowanie” w Karcie Nauczyciela! Z takim stanowiskiem nasi przedstawiciele wystąpią jutro na Radzie KSOiW!
Hanna Grzelec, przewodnicząca OM NSZZ „Solidarność”
Pracowników Oświaty w Rybniku
Wiemy już, co znalazło się w szczegółowych propozycjach Ministerstwa Edukacji i Nauki dotyczących zmian w systemie wynagradzania nauczycieli, które zostały przedstawione związkom zawodowym. Różnią się one nieco od tych zapowiedzianych, co nie spodoba się środowisku nauczycielskiemu.
Propozycje obejmują całą pragmatykę zawodową nauczycieli, natomiast jeśli chodzi o złożoną ofertę, to jest to minimalizm, który bije w oczy – mówi w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej Solidarności.
Jego zdaniem pole do rozmów jest bardzo duże i bardzo szerokie. – Na pewno nad tymi propozycjami będziemy dyskutować zarówno wewnątrz związku, jak i na forum zespołu trójstronnego – dodaje.
– Propozycje, które zostały wysłane do organizacji związkowych oraz do korporacji samorządowych dotyczą całościowo zmian dotyczących pragmatyki zawodowej nauczycieli – mówił Dariusz Piontkowski.
Wskazał przy tym, że zmiany te będą dotyczyły czasu pracy nauczycieli, systemu wynagradzania oraz awansu zawodowego.
Szczegółów jednak nie podał. Nie można się było o nich także niczego więcej dowiedzieć z krótkiej konferencji prasowej ponad to, że te zmiany, to propozycje, które będą dopiero dyskutowane.
Szczegóły już są
Wiemy już, co w tym materiale jest i jakie są te najważniejsze zmiany, które będą dyskutowane podczas najbliższego trzeciego posiedzenia trójstronnego zespołu do spraw statusu pracowników oświaty. Od razu trzeba jednak wyjaśnić, że odnoszą się one wyłącznie do nauczycieli, bo o pracownikach oświaty nie ma w nich mowy.
– Patrzę na to krytycznie i dużo rzeczy mi się nie podoba – mówi Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania, który zgodził się skomentować zawarte w dokumencie zmiany. Najważniejsze z nich, to:
Wyższe pensum
MEiN proponuje wzrost pensum o 2 godziny dla wszystkich nauczycieli (a nie jak jeszcze tydzień temu wszystkim się wydawało dla tych, którzy będą tego chcieli), co będzie się wiązało z podniesieniem wynagrodzenia. Zaproponowano także dodatkowe 2 godziny bezpłatne dla nauczycieli wychowania fizycznego, plastyki i muzyki, czyli tych którzy nie organizują sprawdzianów pisemnych, nie muszą sprawdzać zeszytów w domu.
– Nauczyciele chcą już wrócić do szkół, ale odrabianie strat potrwa długo – powiedział w Radiu eM Lesław Ordon, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
Lesław Ordon wyraził przekonanie, że choć i nauczyciele, i uczniowie wyczekują powrotu do stacjonarnej nauki na miesiąc przed końcem obecnego roku szkolnego, to jednak odrabianie strat edukacyjnych, jak i w relacjach międzyludzkich i społecznych w szkole na pewno potrwa znacznie dłużej. Zauważył, że poziom nauczania zdalnego w warunkach pandemii pozostawił duże zaległości.
Gość „Rozmowy poranka” Radia eM zapowiedział, że „Solidarność” nie zgodzi się na zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli, które mogłyby doprowadzić do zwolnień. Odniósł się w ten sposób do informacji, jakoby nauczycielom miały być dodane 2 godziny do tzw. pensum. Jak wskazał, w wielu szkołach, np. w mniejszych miejscowościach dodanie tych godzin nauczycielom oznaczałoby odebranie ich innym, a w efekcie prowadziłoby do likwidacji 1/9 etatów. Zastrzegł jednak, że nauczycielska „Solidarność” czeka na konkretne propozycje ministra edukacji. Przypomniał, że w najbliższym czasie ma dojść do spotkania ministra ze związkami zawodowymi.
„Emerytura za staż” – konferencja prasowa Piotra Dudy
Komisja Krajowa NSZZ Solidarność podjęła decyzję o skorzystaniu z obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej w temacie emerytur stażowych – powiedział podczas konferencji prasowej Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej.
(„Wprowadzenie emerytur stażowych, z których kobiety mogłyby korzystać po 35 latach opłacania składek emerytalnych, a mężczyźni po 40 latach (bez względu na wiek), było jednym z punktów umów programowych, jakie Solidarność zawarła w kampanii prezydenckiej 2015 i 2020 r. z Andrzejem Dudą” – przypomniano podczas konferencji 23 kwietnia).
Ministerstwo Edukacji i Nauki szykuje rewolucję w statusie zawodowym nauczyciela. Mają się zmienić przede wszystkim zasady wynagradzania i czas pracy, ale padają też zapowiedzi awansu zawodowego i emerytur. Na konferencji po posiedzeniu zespołu ds. statutu zawodowego pracowników oświaty Przemysław Czarnek był oszczędny w słowach.
– Chcemy, by zawód nauczyciela był bardziej atrakcyjny. Członkom zespołu przekażemy pisemny materiał i na jego bazie będziemy dyskutować – zapowiedział minister edukacji. Następne posiedzenie zespołu jest planowane na 18 maja.
Zgodnie z relacją uczestników spotkania nauczycielskie pensum, a więc czas spędzony przy tablicy, ma zostać wydłużony o dwie godziny. Będzie więc wynosić 20 godzin tygodniowo. Nauczyciel będzie mógł się nie zgodzić na wydłużenie tego czasu i pozostać przy dotychczasowych 18 godzinach.
Do dłuższej pracy ma zachęcić nauczycieli wzrost wynagrodzenia. O ile? Konkretne propozycje nie padły. Więcej czasu w szkole mają spędzić nauczyciele przedmiotów artystycznych i wuefiści, którzy nie sprawdzają prac domowych i klasówek. Nie jest jasne, czy zmiany objęłyby nauczycieli zatrudnionych w przedszkolach. Ich pensum, z wyjątkiem tych, którzy pracują z sześciolatkami, wynosi 22 godziny zajęć tygodniowo.
Uproszczona ma zostać tabela nauczycielskich płac. Będzie się składać z dwóch części: wynagrodzeń dla osób z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym oraz wszystkich pozostałych.
Zgodnie z relacją związkowców uchylone mają zostać przepisy o średnich pensjach, tzw. czternastkach. W styczniu każdego roku samorządy analizują wydatki na płace dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jeśli się okaże, że otrzymali oni wynagrodzenia niższe niż średnie, samorządy muszą wypłacać im jednorazowe dodatki uzupełniające.
Ten obowiązek ma zostać zniesiony. W zamian za to wysokość wynagrodzenia nauczyciela zostanie powiązana albo z pensją minimalną, albo ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.
– My optujemy za drugim rozwiązaniem. Wysokość pensji minimalnej jest zależna od woli rządzących – komentuje Monika Ćwiklińska, rzeczniczka prasowa oświatowej Solidarności.
Są też propozycje uproszczenia awansu zawodowego. Zamiast czterech stopni będą trzy. Najprawdopodobniej oznacza to rezygnację ze stopnia nauczyciela kontraktowego. Nie będzie też tysiączłotowych dodatków dla nauczycieli stażystów. Ma wzrosnąć za to pensja zasadnicza początkującego nauczyciela.
Padła też zapowiedź dotycząca emerytur stażowych. Nauczyciele liczą na powrót art. 88 Karty nauczyciela, czyli możliwości przejścia na emeryturę po 30 latach pracy, w tym 20 z kredą w ręku.
– Ministerstwo ma przekazać nam szczegółowe wyliczenia. Naszą ocenę wypracujemy kolektywnie – na posiedzeniu rady całej sekcji oświaty i wychowania. Mam tylko nadzieję, że przedstawione propozycje nie będą zakładały ukrytych obniżek, jak było dwa lata temu. Premier Szydło zaproponowała wówczas podwyżki przy podniesieniu pensum o sześć godzin. Po przeliczeniu okazało się, że nauczyciele więcej by zarobili w nadgodzinach bez wprowadzania jakichkolwiek zmian – zaznacza Monika Ćwiklińska.
Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego nie kryją obaw.
– Uzależnienie wysokości płacy od wydłużenia czasu pracy niektórym nauczycielom może skonfliktować środowisko. Jeśli wszyscy nauczyciele zdecydują się na podwyższenie pensum, część osób trzeba będzie zwolnić – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. Obawia się też, że kiedy projekt zmian w statusie zawodowym nauczyciela trafi do Sejmu, posłowie będą mogli zrobić z nim, co chcą.
Zmiany w nauczycielskim pensum próbowały wprowadzać kolejne rządy. Ostatni raz przy okazji nauczycielskiego strajku w 2019 r.
Solidarność podpisała wówczas z przedstawicielami rządu porozumienie, w którym zobowiązali się oni między innymi do opracowania i uzgodnienia ze związkami nowego systemu wynagradzania nauczycieli od 2020 r. Rząd nie wywiązał się do tej pory z tej obietnicy.
Ze względu na obostrzenia wynikające z pandemii kolejny raz to narodowe święto uhonorowane zostało jedynie w sposób symboliczny. Bez mszy świętej w rybnickiej bazylice, bez okolicznościowego przemarszu na rynek. Tradycyjnie jednak przedstawiciele władz miasta złożyli kwiaty pod tablicą na budynku starego ratusza, w kwaterze powstańczej na cmentarzu oraz przy pomniku powstańczym w dzielnicy Paruszowiec. Dziękujemy naszym związkowym koleżankom – Przewodniczącej Hannie Grzelec i jej zastępczyni Marioli Kołodziej – za złożenie kwiatów w imieniu wszystkich członków związku.
COOKIES
Strona wykorzystuje pliki cookies: niewielkie pliki tekstowe przechowywane przez przeglądarkę internetową na urządzeniu użytkownika. W wielu przypadkach przeglądarki internetowe domyślnie dopuszczają stosowanie plików cookies. Użytkownicy mogą samodzielnie dokonywać zmian ustawień przeglądarki dotyczących akceptacji i przechowywania plików cookies. Jeśli nie wyłączysz w ustawieniach przeglądarki obsługi plików cookies wyrażasz zgodę na ich użycie. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystanie plików cookies zmień ustawienia swojej przeglądarki.