
NAUCZYCIELE DRUGIEJ KATEGORII
Oświatowa Solidarność stanowczo sprzeciwia się zatrudnianiu asystentów nauczycieli na podstawie Kodeksu pracy, zamiast na podstawie ustawy Karta Nauczyciela. Związkowcy grożą protestem, jeśli rząd nie wycofa się z tych krzywdzących rozwiązań zapisanych w noweli ustawy o systemie oświaty. Przyjęty w ubiegłym tygodniu przez posłów Koalicji rządzącej projekt ustawy zakłada możliwość zatrudniania przez organy samorządowe asystentów nauczycieli w szkołach podstawowych. Będą oni wspomagać pracę pedagogów przede wszystkim w najmłodszych klasach. Założeniem projektu jest, by asystenci legitymowali się co najmniej takim samym wykształceniem i kwalifikacjami pedagogicznymi jak nauczyciele, ale będą angażowani tylko na podstawie Kodeksu pracy i nie będą im przysługiwały uprawnienia wynikające z Karty Nauczyciela. Związkow-cy z oświatowej Solidarności stoją na stanowisku, że wszyscy nauczyciele zatrudnieni w szkołach i w placówkach oświatowych powinni być objęci ochroną Karty. – Nie zgadzamy się na stworzenie gorszej kategorii nauczycieli. Kodeksowe zatrudnienie asystentów nauczycieli może narzucać im nawet 40– godzinny czas pracy tygodniowo za minimalną pensję krajową. Projekt zupełnie nie precyzuje też, jakie zadania zostaną im powierzone. Nie wiadomo, czy będą uczestniczyć w procesie nauczania, czy też będą tylko opiekować się dziećmi – mówi Lesław Ordon, przewodniczący oświatowej Solidarności w naszym regionie. Związkowcy zapowiadają, że jeśli rząd utrzyma zawarte w projekcie ustawy zapisy o kodeksowym zatrudnianiu asystentów nauczycieli, to wznowią ubiegłoroczny protest w obronie Karty Nauczyciela. 3-miesięczną akcję protestacyjną oświatowa Solidarność zawiesiła w listopadzie po wycofaniu się resortu edukacji z planowanych zmian w tym dokumencie. Zdaniem związkowców obecna nowela ustawy o systemie oświaty zmierza wprost do zmniejszania liczby nauczycieli, którym przysługują uprawnienia wynikające z zapisów Karty.
(Tygodnik Śląsko—Dąbrowski NSZZ Solidarność)